Na naszych oczach Zielony Ład spektakularnie zbankrutował

ROZMOWA » z Januszem Kowalskim, posłem Solidarnej Polski na Sejm Rzeczypospolitej.

– Jesteśmy świadkami bezprecedensowego skoku cen paliw kopalnych. Dziesięciokrotny wzrost cen gazu jest szokiem dla jego konsumentów. Mówi pan głośno o ryzyku energetycznym od wielu miesięcy. Zatem pytanie do pana o przyczyny tej sytuacji?

– To jest konsekwencja decyzji Unii Europejskiej z grudnia 2019 roku o przyjęciu tzw. Zielonego Ładu, czyli decyzji o osiągnieciu przez UE w 2050 r. neutralności klimatycznej. „Paliwem przejściowym” do czasu uzyskania neutralności klimatycznej będzie gaz ziemny. W związku z tym popyt na gaz drastycznie wzrósł co w tej chwili wykorzystuje Władimir Putin przykręcając kurek i wywierając presję na szybszą certyfikację Nord Stream 2. Kryzys energetyczny w UE jest wprost konsekwencją decyzji regulacyjnych UE, które całkowicie zmieniły reguły gry na rynku energetycznym. Na naszych oczach Zielony Ład zbankrutował spektakularnie. Polska ponosi także inne znacznie gorsze konsekwencje, a mianowicie w wyniku zaostrzenia polityki klimatycznej i redukcji emisji CO2 do roku 2030, wzrosły ceny emisji CO2 o 120-130 proc. z 28 euro z grudnia 2020 do 60 euro w październiku 2021 roku. Będzie skutkować drastycznymi podwyżkami prądu o 30-40 proc. i tyleż samo energii cieplnej, a to dlatego, że i ciepło i energia elektryczna w 70 procentach są wytwarzane z węgla, który jest sztucznie opodatkowany koniecznością zakupu unijnych uprawnień CO2.

– Patrząc na 1000 proc. podwyżki cen gazu, podwyżka 30-40 proc. za ciepło czy prąd i tak wydaje się nie za duża. Jak cena gazu może uderzyć w naszą gospodarkę?

– Ceny gazu uderzą wprost np. w rolników, którzy wykorzystują nawozy przy produkcji których tak jak w Kędzierzynie-Koźlu w Grupie Azoty ZAK S.A. gaz stanowi 40-60 proc. kosztu produkcji nawozów azotowych. Przy tak wysokiej cenie gazu trudno będzie utrzymać dotychczasowe ceny nawozów, które w najbliższych miesiącach zapewne wzrosną. Od miesięcy ostrzegałem, że ceny gazu nie będą wiecznie tak niskie i wzrosną co się w tej chwili dzieje.

– Większość Polaków była zawsze spokojna o nasze dobro narodowe, czyli węgiel. Jesteśmy świadkami również 50 proc. wzrostu cen czarnego złota. Jak to możliwe?

– Decyzja o unijnym Zielonym Ładzie spowodowała po pierwsze wstrzymanie praktycznie z dnia na dzień inwestycji w polskie górnictwo. Teraz gdy ceny węgla szybują w górę można byłoby go spokojnie wydobywać i nawet zarabiać na eksporcie, a tak go po prostu brakuje i trzeba drogi węgiel sprowadzać z zagranicy. Biorąc pod uwagę zwiększone ceny węgla na rynku, to polskie elektrownie mają zakontraktowany węgiel po cenach sprzed podwyżek. Wpływ na podwyżkę cen ciepła i prądu będą miały wspomniane certyfikaty CO2, które są po prostu parapodatkiem, a udział ich w cenie energii może sięgać nawet 70-80 proc. ceny dla odbiorcy końcowego prądu wytwarzanego np. z węgla brunatnego. To jest dowód jak ideologicznie i sztucznie jest opodatkowana energia. To drenuje całą polską gospodarkę. Dotknie to wszystkich.

– Czy te wzrosty cen energii to nie jest jak wielu podejrzewa element strategii biznesowej Niemiec i Rosji? Czy to nie jest jakiś spisek, który miałby uzależnić Europę od gazu, którego głównym dostawcą miałaby być Rosja, a Niemcy dystrybutorem?

– To nie jest nawet teza, to są fakty zapisane w umowie koalicyjnej z lutego 2018 roku pomiędzy SPD, a CDU/CSU, gdzie zapisano że niemiecka transformacja energetyczna (energiewende) ma być przetransformowana na poziom UE w postaci tzw. Zielonego Ładu, czyli ma wspierać budowę z Niemiec europejskiego centrum dystrybucji rosyjskiego gazu oraz eksport niemieckich technologii OZE do takich krajów jak Polska. I to się w istocie dzieje. Będzie to skutkować poniesieniem przez Polskę kosztów rzędu 1,5-2 bln złotych do 2050 roku. Prowadzi to do uzależnienia Polski od gazu, którego zużycie ma w ciągu 20 lat wzrosnąć w Polsce o 100 proc.!

– Co należałoby zrobić by zatrzymać taki obrót spraw?

– Należałoby wstrzymać lub zawiesić unijny system handlu emisjami CO2. Zaoszczędzone pieniądze można byłoby inwestować w rozwój nowych technologii zielonej energii. Jeśli będzie tak jak chce Franz Timmermans to pula certyfikatów będzie zmniejszana, ponadto ma dotknąć budownictwo i transport. Doprowadzi to do ubóstwa energetycznego Polaków.

– Jak Niemcy mają zyskać na wysokich cenach gazu?

– Będą jego dystrybutorami i będą na tym zarabiać i to krocie. Teraz jesteśmy w miarę bezpieczni bo nasza energetyka oparta jest na węglu. Jeśli uzależnimy się od gazu, to nie muszę tłumaczyć co się stanie jak Niemcy z Rosją trzymający rękę na kurku z gazem zdecydują o podniesieniu cen błękitnego paliwa.

Fot. Ministerstwo Aktywów Państwowych

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting