Ukradł samochód, bo… nie miał gdzie spać

Tak tłumaczył się złodziej, którego złapała kędzierzyńska policja.

Przestępcy mają różne wymówki. Ta jest jedną z najbardziej oryginalnych, jakie słyszeli w ostatnich latach funkcjonariusze z Kędzierzyna-Koźla. – W ubiegłym tygodniu do kędzierzyńskich policjantów zgłosił się mężczyzna, któremu został skradziony samochód oraz znajdujące się w nim narzędzia ogrodnicze – informuje Monika Frąckowiak z biura prasowego Komendy Powiatowej Policji w Kędzierzynie-Koźlu. – Zgłaszający zrelacjonował funkcjonariuszom, że osobowy opel był zaparkowany na terenie należącej do niego działki. Gdy mężczyzna przyjechał na miejsce zauważył, że siatka ogradzająca posesję jest rozcięta, a pozostawionego tam pojazdu nie było.

Praca operacyjna naszych kryminalnych doprowadziła do ustalenia sprawcy kradzieży. Jeszcze tego samego dnia namierzyli i zatrzymali 39-letniego mieszkańca Kędzierzyna-Koźla. Mężczyzna powiedział policjantom, że ze względu na swoją sytuację mieszkaniową szukał miejsca, gdzie mógłby się przespać. Jego wybór padł właśnie na opla. 39-latek przeskoczył przez ogrodzenie, za którym stał samochód i wszedł do niego. Tam znalazł kluczyki i sekator. Postanowił więc rozciąć ogrodzenie i przepakować pojazd kilka ulic dalej. Dodatkowo podczas czynności funkcjonariusze ujawnili przy mężczyźnie amfetaminę.

Skradziony samochód został odzyskany. 39-latek usłyszał już zarzuty związane z kradzieżą pojazdu i posiadaniem środków odurzających. Mężczyzna przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów. Za posiadanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Z kolei przestępstwo kradzieży zagrożone jest karą nawet do 5 lat więzienia.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting