Spłonęła hala z chemikaliami w Koźlu Porcie

Pożar wybuchł w czwartek przed południem. Dym był widoczny z kilkudziesięciu kilometrów.

Na razie nie wiadomo, w jaki sposób w hali magazynowej w Koźlu Porcie pojawił się ogień. Budynek szybko stanął w płomieniach, co wywołało potężne obłoki dymu. Był on widoczny nawet z kilkudziesięciu kilometrów. Na miejsce błyskawicznie przyjechało kilkanaście zastępów straży pożarnej. Wiadomo, że w hali składowane były chemikalia.

Prezydent Kędzierzyna-Koźle przed godzina 12.00 zaapelowała do mieszkańców, by bez potrzeby nie wychodzili z domów i zamknęli okna.

Jak ustaliła wcześniej prokuratura, odpady zawierały substancje łatwopalne, których pary mogą tworzyć z powietrzem mieszaniny wybuchowe, stwarzające wysokie zagrożenie pożarowe i wybuchowe. Mało tego, zawierały one szereg związków organicznych o właściwościach wywołujących nowotwory lub zwiększających zachorowalność na nie, mogących spowodować mutację tj. trwałą zmianę w ilości lub strukturze materiału genetycznego.

Substancje te składowane były w beczkach o poj. 200 l i pojemnikach typu „Mauser” o poj. 1000 l, ułożonych w sposób warstwowy, co powodowało ich przewracanie się oraz wylewanie ich zawartości. Jak podkreślała Prokuratura Rejonowa w Katowicach proceder był tak niebezpieczny, że mógł zagrozić życiu lub zdrowiu wielu osób i spowodować istotne obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach.

fot. facebook.com/miastomozliwosci

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting