Obecny starosta kędzierzyńsko-kozielski może zostać parlamentarzystą. Sam zainteresowany na razie nie komentuje sprawy.
W środę 27 marca w mediach społecznościowych pojawiły się informacje o śmierci posła Koalicji Obywatelskiej Rajmunda Millera z Nysy. Tysiące mieszkańców Opolszczyzny, samorządowców i polityków żegnało zasłużonego parlamentarzystę. W przypadku śmierci każdego z posłów marszałek Sejmu musi stwierdzić wygaśnięcie mandatu w drodze postanowienia. Dyrektor opolskiej delegatury Krajowego Biura Wyborczego Rafał Tkacz tłumaczy, że pierwszy w kolejce do objęcia mandatu jest polityk z listy wyborczej z której startował zmarły kandydat. W tym przypadku jest to kędzierzyński starosta Paweł Masełko. Startował on w jesiennych wyborach parlamentarnych z siódmego miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej. Zajął szóste miejsce i nie zdobył mandatu (wywalczyli go Tomasz Siemoniak, Witold Zembaczyński, Tomasz Kostuś, Danuta Jazłowiecka oraz właśnie Rajmund Miller). Do elekcji zabrało mu około dwóch tysięcy głosów.
Wynik Pawła Masełki potraktowano jako sukces, właśnie dlatego, że był pierwszy w kolejce do objęcia mandatu posła w przypadku, gdyby któryś z nowo wybranych parlamentarzystów takowy złożył. Taki scenariusz był realny w związku z tegorocznymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jest dość prawdopodobne, że wystartuje w nich któryś z polityków wyżej wymienionych. Teoretycznie do Parlamentu Europejskiego mógłby chcieć się wybrać Tomasz Siemoniak, zaufany druh Donalda Tuska. Gdyby tak się stało, zwolni miejsce w Sejmie właśnie dla Pawła Masełki. W historii Opolszczyzny mieliśmy już wiele przykładów w których posłami w trakcie kadencji zostawały osoby, które nie uzyskały mandatu we właściwych wyborach. Tak było między innymi z Jerzym Naszkiewiczem, aktualnie wiceprezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Opolu a wcześniej posłem z Głubczyc. W tym konkretnym przypadku doszło jednak do śmierci pełniącego mandat posła, co również oznacza konieczność powołania kolejnej osoby w jego miejsce.
– W pierwszej kolejności marszałek Sejmu jego zawiadomi o możliwości objęcia mandatu posła. Wówczas oświadczenie o przyjęciu mandatu powinno zostać złożone przez tego kandydata w terminie siedmiu dni. Ewentualnie on może zrzec się pierwszeństwa do obsadzenia mandatu. Wtedy marszałek Sejmu zawiadomi kolejną osobę – informuje Rafał Tkacz. – Jeżeli Paweł Masełko zrzeknie się objęcia mandatu, marszałek Hołownia zwróci się w tej sprawie do Moniki Jurek, wojewody opolskiej.
Paweł Masełko na razie nie skomentował całej sytuacji.
