Czy kędzierzyńskim nauczycielom grożą kary?

Ministerstwo Edukacji Narodowej chce wyciągania konsekwencji od pedagogów namawiających uczniów do udziału w demonstracjach.

Komunikat w tej sprawie MEN opublikowało w mediach społecznościowych. “Mamy sygnały, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach. Naszym obowiązkiem jest natychmiastowa reakcja na takie informacje” – czytamy w komunikacie. Dalej resort informuje, że poprosił już kuratorów oświaty o sprawdzenie, czy takie sytuacje miały miejsce w ich regionie i jaka była na nie reakcja dyrektorów szkół.

“Jeżeli potwierdzi się, że niektórzy nauczyciele namawiali uczniów do udziału w protestach lub sami brali w nich udział, powodując zagrożenie w czasie epidemii i zachowując się w sposób uwłaczający etosowi ich zawodu, będą wyciągnięte konsekwencje przewidziane prawem. Nie ma także naszej zgody na zachęcanie dzieci oraz młodzieży do chuligańskich i wulgarnych zachowań. Nie ma zgody na to, aby uczniowie zachowywali się w taki sposób” – napisało ministerstwo.

Sprawa wzbudza bardzo duże emocje w środowisku. Podczas ostatnich kędzierzyńskich demonstracji ulicami spacerowali niektórzy nauczyciele w tym przewodniczący rady miasta Ireneusz Wiśniewski.

– Tam jest sformułowanie “zachowując się w sposób uwłaczający etosowi ich zawodu”. Ja i część nauczycieli z którymi się spotkałem, nie wzniecaliśmy żadnych okrzyków, nie braliśmy udziału w incydentach. Więc uważam, że moja zachowanie nie urąga godności nauczyciela – powiedział portalowi tygodnik7dni.l Ireneusz Wiśniewski. – Jednocześnie każdy z nas, jako obywatel, ma prawo do udziału w protestach.

Jako pierwszy głos w tej sprawie na Opolszczyźnie zabrał prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski.

“Apeluję do Was o nie donoszenie na swoich uczniów i nauczycieli. Prawo do strajku za komuny wywalczyła Solidarność. Walka o wolność dla nas, dla Polaków jest “chlebem powszednim”. Nigdy z niego nie zrezygnuję. Poprosiłem wydział oświaty, aby poinformował dyrektorów szkół o braku podstaw do takiego działania min. edukacji” – napisał.

Środowisko nauczycielskie jest jednak w tej sprawie podzielone. Część uważa, że uczniów należało namawiać do demonstracji, by uczyć ich w ten sposób obywatelskości. Inni przekonują, że to niepedagogiczne, ponadto zwracają uwagę na zagrożenie epidemiczne.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting