Benzenu jest dużo więcej niż wykazuje stacja badawcza na os. Piastów

Najwyższy poziom na osiedlu Blachownia zanotowano 1 sierpnia, tj. 296 mikrogramów benzenu na metr sześcienny. Tego dnia stacja na ulicy Bolesława Śmiałego rejestrowała zanieczyszczenia o połowę niższe.

Od lat trwają dyskusje, czy stacja pomiarowa do badania jakości powietrza na osiedlu Piastów w Kędzierzynie-Koźlu dokładnie oddaje stan jakości atmosfery w całym naszym mieście. Informacje, które właśnie przekazało Ministerstwo Klimatu wskazują, że nie.

Sprawą zajął się senator Koalicji Obywatelskiej Beniamin Godyla. Zażądał on szczegółowych informacji z Ministerstwa Klimatu dotyczących m.in. wyników pomiarów mobilnej stacji badawczej, która została umiejscowiona na osiedlu Blachownia po społecznych protestach zorganizowanych dokładnie rok temu. W szczególności chodziło o zanieczyszczenie benzenem, którego emitent ma się znajdować właśnie na terenie kompleksu przemysłowego w Blachowni.

Okazało się, że mobilna stacja w Blachowni notuje wyniki daleko odbiegające od tych, jakie zapisywane są na stojącej od lat stacji przy ulicy Bolesława Śmiałego. Przykładowo najwyższy poziom benzenu na osiedlu Blachownia zanotowano 1 sierpnia, tj. 296 mikrogramów benzenu na metr sześcienny. Tego dnia stacja na ulicy Bolesława Śmiałego rejestrowała zanieczyszczenia o połowę niższe, dokładnie 153 mikrogramy.

To może oznaczać, że na niektórych osiedlach (nie tylko Blachowni, ale i Lenartowic, Sławięcic, Cisowej i innych) poziom zanieczyszczenia powietrza jest dużo większy, niż wynika z podawanych oficjalnych danych.

Jednocześnie Ministerstwo Klimatu w odpowiedzi na zapytania senatora Godyli wyjaśniło, że kontrole Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Opolu w firmach na terenie Kędzierzyna-Koźla skutkowały nałożeniem mandatów karnych za przekroczenia emisji różnych trujących związków, nie tylko benzenu. Zadziwiać mogą jednak wysokości kar, sięgające od 300 do 500 złotych.

– Kontrole wykazały m.in. naruszenia pozwoleń zintegrowanych dotyczących przekroczenia dopuszczalnej emisji zanieczyszczeń do powietrza, a podmioty u których stwierdzono nieprawidłowości otrzymały mandaty karne. Wątpliwości budzi jednak ich wysokość. Obawiam się, że mandaty w kwocie 300 i 500 zł, mogą nie stanowić zbyt dobrego środka zabezpieczającego przed tego typu działaniami w przyszłości – podkreśla senator Beniamin Godyla.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting