Goście z Kałusza wracają już do domów. Zapewniają, że były to dla nich wyjątkowe dni.
Mieszkańcy Kędzierzyna-Koźla od początku wojny za naszą wschodnią granicą pokazują piękne serca. Udzielili pomocy i wsparcia tysiącom obywateli Ukrainy, w tym wielu uchodźcom. W tę inicjatywę wpisał się także wakacyjny pobyt dzieci z Kałusza w naszej gminie. Młodzież i opiekunowie z naszego miasta partnerskiego, którzy skorzystali z zaproszenia prezydent Sabiny Nowosielskiej spędzili u nas intensywne 9 dni.
W tym czasie skorzystali z wielu lokalnych atrakcji: odwiedzili Muzeum Ziemi Kozielskiej, Wodne oKKo czy kino „Twierdza”. Wzięli także udział w 3. Mitingu Lekkoatletycznym organizowanym przez MOSiR, warsztatach przygotowanych przez MOK, wspólnym ognisku z harcerzami, spływie Pływadeł, a także sami wybrali się w rejs po Odrze. Na zakończenie ich pobytu zorganizowano spotkanie w kozielskiej szkole muzycznej, gdzie odbyło się podsumowanie wizyty i muzyczne pożegnanie, w czasie którego można było zobaczyć występy polskich i ukraińskich dzieci. – Wszystko, co dobre, kiedyś się kończy. Dzieci z Ukrainy, które przyjechały do Kędzierzyna-Koźla z Kałusza wracają już do domów. Po wakacjach na Opolszczyźnie zostało im wiele pamiątek, chociażby zdjęć, którymi pochwalili się na pożegnalnym spotkaniu – podkreśla Piotr Pękala, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Kędzierzynie-Koźlu.
