Te panie powinny być wzorem dla wszystkich pracowników służby zdrowia

Lekarka i pielęgniarki pozostali ze swoimi chorymi przez siedem dni na oddziale, na którym szalało ognisko koronawirusa.

Ta historia wydarzyła się na oddziale geriatrii szpitala przy ulicy Judyma w Kędzierzynie. Wśród pacjentów wykryto koronawirusa. Część seniorów nadawała się do przewiezienia do specjalnego szpitala zakaźnego w Koźlu. ale w przypadku pięciu pacjentów było to bardzo ryzykowne. Po prostu nie pozwalał na to stan ich zdrowia.

Personel oddziału: dr Grażyna Klama-Morgała oraz pielęgniarki: Bożena Fular (oddziałowa), Barbara Jachymczyk, Jadwiga Lasota, Bożena Lenczewska zdecydowały, że pozostaną z pacjentami przez siedem kolejnych dni i nocy. Decyzja była o tyle trudna, że wiązało się to brakiem możliwości spędzenia świąt z najbliższymi.

Przez całe święta, w sumie przez tydzień, kierownik oddziału razem z pielęgniarkami właściwie mieszkała na oddziale kędzierzyńskiego szpitala, zajmując się pozostałymi pacjentami. Wszystko odbywało się z zachowaniem procedur bezpieczeństwa.

– Pracuję w zawodzie około 25 lat, ale nie przypominam sobie takiej sytuacji, takich zagrożeń i tej walki z myślami, czy dobrze robimy. Zdecydowałam się na taki krok, ale tylko dlatego, że zgodziły się zostać ze mną pielęgniarki oraz oddziałowa, to była najwspanialsza chwila jaka mnie spotkała. Bardzo im dziękuję. Wszystkie one zrezygnowały ze świąt, z rodziny i wykonały ogromną pracę – mówi Grażyna Klama-Morgała.

Co najważniejsze po tygodniu dzielnemu personelowi zrobiono badania na obecność koronawirusa. Wyniki okazały się ujemne. Panie z oddziału geriatrii wykazały się wielką odpowiedzialnością i dużym sercem.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting