Sabina Nowosielska będzie kandydować na kolejną kadencję

Rozmawiamy z Sabiną Nowosielska, prezydent miasta Kędzierzyn-Koźle.

– Kilka dni temu ogłosiła pani swój start w wyborach samorządowych i ubieganie się o reelekcję na urząd prezydenta miasta. Na jakim etapie są przygotowania do kampanii wyborczej?

– Wraz z moimi kandydatami do rady miasta i do rady powiatu startujemy pod szyldem „Komitetu Wyborczego Wyborców Sabiny Nowosielskiej – Koalicja Obywatelska”. W tej chwili dopinamy ostatnie szczegóły list wyborczych. Do poniedziałku 12 lutego rejestrujemy komitet.

– Podczas ostatnich wyborów na prezydenta miasta zdobyła pani 53 procent poparcia i to w pierwszej turze. Na jaki pani wynik liczy tym razem?

– Mam nadzieję, że mieszkańcy swoimi głosami docenią moją pracę na rzecz miasta i jego obywateli, gdyż to oni są gospodarzami, a ja do tej pory miałam zaszczyt im służyć. Wiele udało się zrobić, ale też wiele jest do zrobienia. Jeśli tylko mieszkańcy powierzą mi urząd prezydenta będę tak jak do tej pory starała się zgodnie z moim hasłem wyborczym „dla Miasta – warto!” dbać i rozwijać Kędzierzyn-Koźle.

– Kiedy poznamy program wyborczy oraz pani ekipę z którą będzie pani ubiegać się o głosy mieszkańców?

– Niebawem, jak tylko zostaną dopełnione wszelkie formalności, zaprezentujemy program oraz wszystkich kandydujących z naszych list.

– Zaglądam do pani ulotek wyborczych i muszę przyznać, że większość inwestycji została zrealizowana. Które były najważniejsze?

– Program wyborczy nakreśla pewne kierunki i trzeba je jak najbardziej rozszerzać i reagować na pojawiające się potrzeby. Poza tym, co bardzo pomagało to słuchanie intensywnie mieszkańców, którzy zwracali uwagę na różnego rodzaju szanse i zagrożenia dla naszego rozwoju, dzięki czemu udało się zrobić bardzo wiele kluczowych inwestycji. Na pewno jestem dumna z tego iż mieszkańcy mogą już ze spokojem spoglądać w kierunku Odry. W 2021 roku wybudowaliśmy zastawkę na Linecie i dzięki współpracy z Wodami Polskimi w 2022 roku zostały wybudowane wały przeciwpowodziowe przy miejskiej oczyszczalni ścieków, co pochłonęło kilkanaście milionów złotych, przy czym było to współfinansowane ze środków gminy. Tego nie miałam w programie wyborczym, a zrobiliśmy dzięki czemu mieszkańcy mogą spać spokojnie.

– Ale chyba nie wszystko szło jak po maśle?

– Oczywiście, że nie. Budowa Wodnego oKKa, którą zaczęliśmy jeszcze w poprzedniej kadencji napotkała problemy podczas realizacji z powodu bankructwa wykonawcy. Nowy wykonawca skończył budowę w 2019 roku. Teraz kompleks rekreacyjny cieszy się ogromnym powodzeniem, a nasza strefa saun jest uznawana na jedną z najlepszych w Polsce. W 2019 roku wybudowaliśmy też Muzeum Ziemi Kozielskiej i pamiętam jak wychodząc z odkopanych ruin mówiłam, że wybudujemy tu muzeum, to nikt w to nie wierzył. Teraz mamy piękną placówkę pełną eksponatów. Taką kolejną sprawą niemożliwą było hospicjum, którego nie potrafiło dwóch kolejnych prezydentów przez ponad 10 lat wybudować. To miejsce, które jest ostatnim miejscem pobytu dla jego podopiecznych i dlatego osobiście zaangażowałam się w jego urządzanie dbając o każdy szczegół. W 2024 roku remontując ulicę Sienkiewicza, powoli kończymy rewitalizację kozielskiego rynku.

– Do tego doszło wiele inwestycji w oświatę.

– Mimo iż oświata bardzo dużo nas kosztuje i stanowi znaczną pozycję w budżecie miasta to stale inwestujemy w jej rozwój. Wbudowaliśmy od postaw przedszkole nr 17 w Kłodnicy, także od podstaw przedszkole w Cisowej. „Promyczek” przenieśliśmy do byłego gimnazjum nr 3, a w jego miejscu zwiększyliśmy przestrzeń dla sąsiadującego żłobka. Przeprowadziliśmy termomodernizację szkoły nr 19. Przy szkole nr 16 w Sławięcicach i szkole nr 6 w Śródmieściu wbudowaliśmy nowoczesne boiska. W przedszkolu nr 8 i 10 przeprowadziliśmy gruntowne remonty kuchni. Wiele zrobiliśmy też dla Ochotniczych Straży Pożarnych. W Kłodnicy wyremontowaliśmy remizę, w której stanął nowy wóz bojowy. W Cisowej kończymy budowę remizy, gdzie również stanie nowy pojazd. Także w OSP w Sławięcicach dostaną w 2024 roku nowy wóz strażacki.

– W kampanii wyborczej obiecywała pani, że Kędzierzyn-Koźle stanie się bardziej zielonym miastem i czystszym miastem. Zielone na pewno jest bardziej, ale smog wciąż pozostaje problemem. Na jak długo?

– Jestem niezwykle dumna z tego iż spacerując po mieście widać kwitnącą roślinność. Kiedyś królował beton w mieście, a teraz udało nam się to zmienić i powstają coraz to nowe nasadzenia, jak chociażby teraz na rondzie Praw Kobiet, a z tego co wiem to i mężczyźni doceniają kobiecą rękę widząc jak się zmienił wygląd naszego miasta. Przed nami jeszcze rewitalizacja parku w Sławięcicach. Mam nadzieję, że mieszkańcy odczuwają też lepszy klimat. W 2015 roku na wymianę tzw. kopciuchów magistrat wydał około 200 tysięcy złotych. W minionym roku było to 3 mln zł i tak było w minionych ostatnich latach. To efekt prowadzonych zachęt w postaci dopłat oraz edukacji i działań Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej, który w ciągu minionych lat podłączył setki budynków, tym samym likwidując wiele węglowych lokalnych kotłowni. Dlatego nie mamy też rocznych przekroczeń pyłów zawieszonych PM10. Są oczywiście jeszcze miejsca, gdzie dymiący komin uprzykrza nam życie, ale mam nadzieję, że niebawem bezpowrotnie znikną z naszego miasta. Dbając o ekologię zainwestowaliśmy także w autobusy elektryczne w Miejskim Zakładzie Komunikacyjnym, a kolejne są w planach zakupowych.

– A co z obiektami sportowymi?

– W dziedzinie sportu możemy pochwalić się remontem w Blachowni budynku socjalnego przy boisku. Teraz trenujący zawodnicy mają godne warunki. Tam też poza parkiem linowym zbudowaliśmy pump track, o co wnioskowali młodzi mieszkańcy. Będzie także w tym roku oświetlone boisko. Będziemy też starać się o sztuczną nawierzchnię. Kolejne inwestycje to skate park zarówno w Kędzierzynie jak i w Koźlu. Zrobiliśmy również w Koźlu tzw. street workout. To wszystko na prośbę młodzieży. Inwestycją nad którą wciąż pracujemy są ścieżki rowerowe. Mamy ich już sporo w mieście, ale budujemy kolejne odcinki. Teraz chcemy zawiesić kładkę nad kanałem przy śluzie w ciągu alei Jana Pawła II i Przyjaźni. Także droga wodna jest rozwijana, a przystań kajakowa w Sławięcicach umożliwia korzystanie z kajaków i przepłynięcie całego miasta torem wodnym. Nowością od kilku lat jest budżet obywatelski dostępny dla każdego osiedla, gdzie to mieszkańcy decydują na co wydadzą swoją pulę środków. Dzięki temu osiedla rozwijają się równomiernie zgodnie z wolą mieszkańców, bo to oni najlepiej wiedzą czego potrzebują.

– To prawda. Jeśli mogę coś przypomnieć to także lokomotywa, która stanęła w Śródmieściu jest też chyba symbolem tej kadencji.

– Tak. Podczas operacji postawienia lokomotywy to nie przespałam całej nocy, tak bardzo martwiłam się czy wszystko się uda. Jak widać udało się i dziś często widzę jak mieszkańcy robią sobie zdjęcia na jej tle, a w mieście można nawet kupić kubki ze zdjęciem lokomotywy, co dowodzi jej popularności, a dla mnie cieszy że mogłam w ten sposób uatrakcyjnić teren przy dworcu i też złożyć hołd kolejarzom, którzy przyczyniali się do rozwoju tego miasta.

– Wymieniła pani całe litanie zrealizowanych inwestycji, co robi wrażenie, ale na to trzeba było ogromnych pieniędzy. Czy to oznacza, że jako miasto jesteśmy tak bogaci?

– Chciałabym móc jako prezydent sypać pieniędzmi jak z rękawa, ale tak nie jest. Często bywa tak, że jest pomysł, jest projekt, ale nie ma na to pieniędzy i trzeba poczekać aż pojawi się możliwość sfinansowania przedsięwzięcia. Staramy się tak robić projekt, żeby zdobyć jakieś dofinansowanie. Dzięki temu możemy po prostu więcej, niż byśmy wszystko finansowali w 100 procentach. Bardzo dużo korzystamy ze środków europejskich. Teraz mocno korzystamy z Funduszy Norweskich. Także korzystaliśmy z pieniędzy rządowych. Nie przepuszczamy żadnej okazji do pozyskania środków zewnętrznych.

– Mimo ogromu zrealizowanych inwestycji, chyba z jakimiś problemami musiała się pani zmierzyć? Mieliśmy czas pandemii, nadal trwa wojna na Ukrainie, która nas w jakiś sposób dotyka.

– Oczywiście. Powiem żartobliwie, że gdybym nie miała siwych włosów, to na pewno bym osiwiała w ciągu ostatnich lat. Na pewno sporym doświadczeniem była pandemia i bywało, że sama byłam w urzędzie, a pracownicy w domach pracowali zdalnie, co w tamtym czasie było sytuacją absolutnie wyjątkową. Jak już wcześniej wspomniałam dużym wyzwaniem było dokończenie Wodnego oKKa, co teraz ogromnie cieszy jak widzę, że latem padają kolejne rekordy frekwencji na basenach. Problemów była cała masa, jedne mniejsze, inne większe, ale staram się je rozwiązywać i nie rozpamiętywać. Tylko iść dalej, bo liczy się tylko to, co przed nami.

– Tak dużo inwestycji musi obsługiwać spora ekipa. Czy zatem urzędników przybywa?

– Liczba urzędników magistratu i podległych instytucji utrzymuje się na mniej więcej stałym poziomie od 2015 roku jak objęłam urząd. Moi najbliżsi współpracownicy, czyli zastępca do spraw inwestycji Artur Maruszczak oraz zastępca do spraw oświaty i kultury Wojciech Jagiełło, wspaniale sobie radzą na swoich odcinkach. Także pani skarbnik Joanna Hariasz jest wielkim dla mnie wsparciem w dziedzinie finansów i często mocno debatujemy nad kolumnami cyfr. Także sekretarz miasta Zbigniew Romanowicz to wielka podpora w sprawnej organizacji. Profesjonalna ekipa pozostałych urzędników dokłada się do tego iż nie musimy zwiększać zatrudnienia.

Pytał: Leszek Stański

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting