Funkcjonariusze w swojej codziennej służbie są szczególnie narażeni na potencjalne zakażenie.
Niedawno do szpitala zakaźnego w Koźlu trafiła ofiara wypadku na drodze z Kędzierzyna-Koźla do Głubczyc.
W akcji ratunkowej brali udział strażacy, karetka pogotowia z trzyosobową obsadą oraz dwa patrole policji. Okazało się, że kierujący samochodem wracał z jednego z krajów Europy Zachodniej. Przyznał się funkcjonariuszom, że wrócił z zagranicy, ma wysoką gorączkę i wszystkie objawy wskazujące, że jest zakażony COVID-19.
W efekcie akcji ratunkowej na obowiązkową kwarantannę trafiło siedmiu strażaków, lekarz, dwóch ratowników medycznych i czterech policjantów. Medycy kwarantannę przechodzą w domu. Z kolei strażacy i policjanci poprosili o umieszczenie ich w ośrodku izolacji.
W sumie na Opolszczyźnie w kwarantannie przebywa obecnie 30 policjantów. W całej Polsce takich przypadków w tej konkretnej służbie jest już ponad 1,5 tysiąca.
Policjanci apelują, aby wszyscy uczestnicy interwencji bądź wypadków (jeśli to oczywiście możliwe) zgłaszali służbom podejrzenia zachorowania na COViD-19.
