Ceny działek ogrodowych poszybowały mocno w górę

Za niektóre trzeba już zapłacić kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Epidemia koronawirusa bardzo mocno ograniczy nasze aktywności. Jedną z niewielu, które pozostały i są stosunkowo bezpieczne, jest uprawa ogrodów działkowych. To właśnie na nich wielu z nas przechodziło swoistą społeczną kwarantannę.
Mieszkańcy docenili działki co przełożyło się na wzrost cen zakupu takich nieruchomości.

– Większe zainteresowanie ogrodnictwem działkowym obserwujemy od kilku lat, ale rzeczywiście, w czasie epidemii koronawirusa zainteresowanie działkami jest jeszcze większe. Co istotne – nawet mimo ostatniego wzrostu cen – dla osób szukających kawałka ziemi w mieście czy jego okolicy działka w ROD-zie nadal pozostaje opcją atrakcyjną cenowo. W realiach miejskich ceny nieruchomości powodują, że dla większości nabycie gruntu na własność jest mało prawdopodobne – stwierdza Bartłomiej Piech, radca prawny z Polskiego Związku Działkowców.

Do sprzedaży trafiła właśnie działka na osiedlu Pogorzelec, w bezpośrednim sąsiedztwie urokliwej rzeki Kłodnicy. Cena to 15 tysięcy złotych. Stosunkowo niewiele biorąc pod uwagę inne ogłoszenia. Za ładną działkę w Lenartowicach trzeba zapłacić 25 tysięcy złotych. – Znajduje się w cichej okolicy zdala od drogi. Na działce jest woda i prąd oraz krzewy owocowe i ozdobne. Altana była robiona na zamówienie i jest wykonana cała z drewana, stawiana w 2012 roku – chwali się sprzedawca.
Osoby, które zwracają się do Polskiego Związku Działkowców z pytaniem o wolną działkę są odsyłane do zarządu konkretnego ogrodu, którym są zainteresowani. Często odpowiedzi są negatywne – nie ma wolnych działek.

Najdroższe działki kosztują ponad 200 tysięcy złotych. Najczęściej na tak wysoką cenę składają się budynki, które w żaden sposób nie przypominają tradycyjnych altan. Mają kominki, sypialnie i bogato wyposażone salony.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting