Kędzierzyńska policja ściga działkowców

Właściciele altan i poletek oraz ich goście są spisywani. Funkcjonariusze tłumaczą, że obecność na działkach uzasadniona będzie tylko w wyjątkowych sytuacjach.

Rząd od blisko trzech tygodni wprowadza coraz to nowe obostrzenia dotyczące przemieszczania się i tworzenia skupisk ludzkich. Dotychczas formalnie nie wprowadzano jednak żadnych ograniczeń jeśli chodzi o funkcjonowanie ogrodów działkowych.

Otrzymaliśmy jednak sygnały od działkowców z Kędzierzyna-Koźla, że policja stara się ograniczać dostęp do ogrodów.

– Przecież wyjście na działkę nie sprzyja rozwojowi epidemii, jeśli nie różni się wiele od zwykłego spaceru – mówi nam jeden z mieszkańców.

Funkcjonariusze potwierdzają, że wzięli ogrody pod lupę. Zezwalają na odwiedzanie tych miejsc tylko w drodze wyjątku, czyli w sytuacji konieczności nakarmienia zwierząt albo podlania roślin.

– Prezesi ROD zgłaszali nam, że przebywają osoby postronne – mówi młodszy aspirant Jarosław Dąbrowski, szef rewiru dzielnicowych w Kędzierzynie-Koźlu. – Chcemy wyeliminować wszelkie sytuacje w których zwiększane byłoby zagrożenie epidemiologiczne.

Zarządy ogródków nie zamierzają jednak działkowcom zakazywać przychodzenia na działki. Każdy z nich ma klucz do furtki.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting