Zatory lodowe na opolskich rzekach. Jak sytuacja wygląda w Koźlu?

Służby wojewody zapewniają, że obecnie w regionie nie ma zagrożenia powodzią, ale sytuacja w niektórych miejscach musi być stale monitorowana.

Powodzie w okresie zimowym mogą być jeszcze bardziej niebezpieczne niż wiosną czy latem. Powstają w sytuacji tworzenia się zatorów lodowych. Od 10 lutego br., na polecenie wojewody opolskiego Adriana Czubaka, WCZK w Opolu prowadzi swego rodzaju rekonesans miejsc wytypowanych jako potencjalne do utworzenia zatorów lodowych na opolskich rzekach.

Na rzekach Brynica, Budkowiczanka oraz Stobrawa widoczny jest już lód brzegowy. Fragmenty lustra wody pokryte są niemal w całości pięciocentymetrowym lodem. Na tę chwilę jednak na rzekach tych nie występuje zagrożenie powodziowe. Stany wód są ustabilizowane lub opadają, co wskazuje na niezakłócony przepływ wody.

Jak mówią służby wojewody, niepokoić może jednak sytuacja na rzece Mała Panew. W miejscu tym na wysokości mostu drogowego przy hucie szkła w miejscowości Jedlice, tworzy się zator lodowo-śryżowy ( czyt. początkowa postać lodu). Powstanie zatoru może spowodować wzrost stanu wody.

– Stale monitorujemy sytuację w regionie. Zjawisko grubszej pokrywy lodowej pojawiło się również na śluzach i kanałach na rzecz Odrze – komentuje Henryk Ferster, dyrektor Wydziały Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego w Opolskim Urzędzie Wojewódzkim. Zjawisko lodowe występuje również na Nysie Kłodzkiej.

Wojewoda opolski oraz WCZK pozostają w stałym kontakcie ze służbami oraz opolskimi samorządami. Jednak, jak podkreśla wojewoda, na tę chwilę sytuacja jest stabilna. Odra w Koźlu jest częściowo zamarznięta, ale na razie nie ma tutaj żadnych zagrożeń.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting