ZAKSA goli na zero

Tego się wszyscy spodziewali . W ostatnią środę siatkarze ZAKSY wygrali 3:0 ostatni grupowy mecz w Lidze mistrzów i… przeszli do historii tych rozgrywek!

Nieżyjący już trener naszej reprezentacji Wójcik przed meczem tak mobilizował piłkarzy: – „Panowie, kiełbasy do góry i golimy frajerów!”. Nie wiem co swoim siatkarzom mówił przed meczami grupowymi Ligi Mistrzów, Nikola Grbić, ale mobilizował ich na tyle skutecznie, ze wygrali wszystkie 6 spotkań i nie stracili nim nawet seta. Ostatnie spotkanie grupowe z wicemistrzem Niemiec VfB Friedrichshafen, ZAKSA wygrała po raz kolejny 3:0 (25:21, 25:21, 25:22) i przeszła nie tylko do fazy pląsy off, ale również do historii siatkówki. Kędzierzynianie są bowiem pierwszą polską drużyną, która nie straciła żadnego seta w rozgrywkach grupowych.

W środowy wieczór nasi gracze, w hali Azoty, po raz kolejny zabawili się we „fryzjerów”, albo jak to teraz modne„barbermanów” i ogolili do zera niemieckich gości. Powie ktoś, że to nic specjalnego, bo rywale w „kędzierzyńskiej” grupie LM nie byli specjalnie mocni. To prawda, ale przecież nie prezes Świderski losował sobie rywali, tylko oficjele z CEV. Teraz, po wygraniu grupy E, nasz zespół będzie również rozstawiony, ale na pewno napotka rywali, z którymi już nie wygra w rezerwowym składzie, tak zdarzyło się to w ostatnią środę. Trener Grbić zastrzegał co prawda, ze wicemistrzów Niemiec nikt w Kędzierzynie nie zlekceważy, ale mając awans w kieszeni. Dał odpocząć Benowi Toniuttiemu, Olkowi Śliwce i Łukaszowi Wiśniewskiemu. Niedługo grał też rekonwalescent Łukasz Kaczmarek, który spokojnie przygotowuje się do finałów Pucharu Polski. Sam mecz toczył się bez większych emocji, gospodarze prowadzili w każdym secie, a ich dwu lub trzy punktowa przewaga pozwoliła wygrać po kolei trzy partie. Warto jedynie wspomnieć, że nasz rezerwowy rozgrywający, Przemysław Stępień, po raz kolejny pokazał trenerowi, że można na niego liczyć nawet w tak ważnych spotkaniach. Jego bardzo dobra gra została dostrzeżona także przez fachowców, którzy przyznali mu tytuł MVP spotkania. Równie dobrze tytuł ten mógł być przyznany Piotrowi Łukasikowi, który wraca do swojej reprezentacyjnej formy, a w ostatnim meczu atakował z doskonałą 62 procentową skutecznością, zdobywają 8 punktów (najwięcej w drużynie). Co dalej? W ćwierćfinałowych playoffach, które rozegrane zostaną na początku marca (4 i 11 marca – red.) drużyny będą grały do dwóch zwycięstw, a w razie konieczności zwycięzcę dwumeczu wyłoni tak zwany „złoty set” rozgrywany do 15 punktów.

Jedna Śliwka nie osłodzi kompotu.

Zanim siatkarze z Kędzierzyna-Koźla zlali skórę wicemistrzom Niemiec, zmierzyli się w prestiżowym i niezwykle ważnym meczu z GPG Skrą Bełchatów. Pojedynek drugiej i trzeciej drużyny w tabeli PlusLigi, po dwóch pierwszych setach, wyglądał jak dożynanie watahy, słabo grająca ZAKSA przegrała dwie partie w wydawało się, ze już jej nic nie pomoże. Graliśmy w tym meczu praktycznie bez atakującego, bo Arpad Baroti co chwile się kompromitował. W decydującej do dalszych losach meczu, trzeciej partii, zdenerwowany i zdesperowany trener Grbić, przesunął na pozycję atakującego… Olka Śliwkę. Ten zaskoczył wszystkich swoja dynamika i skutecznością na nowej pozycji. W trzecim secie zdobył aż 10 punktów i praktycznie sam wygrał te partię. W kolejnej odsłonie dołączył do niego Piotr Łukasik i, ku zdumieniu miejscowych kibiców, ZAKSA wróciła do gry. Niestety w tiebreaku wyrównana walka trwała tylko do stanu 10:10. Potem „Pszczoły”: użądliły 5 razy z rzędu i wygrały mecz 3:2.

W Bełchatowie okazało się, że jeden, nawet fantastycznie grający Aleksander Śliwka gorzkiego kompotu nie osłodzi, a ZAKSA wypiła napój lekko osłodzony, ale w ostateczności niezbyt dobry. Na szczęście, dzięki uratowanemu punktowi wciąż jesteśmy w tabeli przed Skrą.

LIGA MISTRZÓW:
Grupa Azoty ZAKSA – VfB Friedrichshafen 3:0 (25:21, 25:21, 25:22)
ZAKSA: Stępień, Parodi, Łukasik, Rejno, Smith, Baroti, Zatorski (libero) oraz Warda, Grygiel

PLUSLIGA:
PGE Skra Bełchatów – Grupa Azoty ZAKSA 3:2 (25:21, 25:17, 25:27, 21:25, 15:10)
ZAKSA: Śliwka (24 pkt), Smith (11), Semeniuk (7), Baroti (5),  Wiśniewski (8), Toniutti, Zatorski () oraz Parodi (8), Łukasik (6), Rejno (1), Grygiel (1), Kaczmarek

 

fot. ZAKSA.PL/ Łukasz Sobala / Press Focus

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting