Raport: Jak radzimy sobie ze smogiem

W domach na terenie Kędzierzyna-Koźla pozostaje jeszcze łącznie około 4 tysięcy kopciuchów. Na ich wymianę potrzebne są spore nakłady finansowe.

Smog to jeden z najważniejszych problemów Kędzierzyna-Koźla. W sezonie jesienno-zimowym mają miejsce wielokrotne przekroczenia dopuszczalnego stężenia pyłów zawieszonych. Według szacunków organizacji ekologicznych co roku kilkadziesiąt osób z terenu naszej gminy umiera przedwcześnie tylko z powodu zanieczyszczenia powietrza. Sprawdziliśmy, co miasto robiło w ostatnich latach, aby ten problem minimalizować.

Jednym z najlepszych sposobów walki ze smogiem jest wymiana starych pieców, zwanych kopciuchami, na nowe. W latach 2013 – 2020 Miejski Zakład Energetyki Cieplnej zlikwidował prawie 900 palenisk. Najwięcej w roku 2014 i 2015, kiedy w sumie zniknęło ponad 450 kopciuchów.

Gmina Kędzierzyn-Koźle udzieliła w latach 2014 – 2020 łącznie ponad 700 dotacji na ten cel. W samym 2020 roku z pieca węglowego na rzecz ekologicznego zdecydowało się 142 rodziny. Każda z nich oznacza wymianę przynajmniej jednego pieca (w mieszkaniach z piecami kaflowymi często wymianę dwóch).
W ciągu ostatnich sześciu lat wydano na to łącznie ponad 2 mln 200 tys. zł.

W lokalach komunalnych aktualnie funkcjonują ok. 700 starych pieców. Od 2014 roku Miejski Zarząd Budynków Komunalnych wymienił w swoich zasobach około 2000 palenisk. W 2019 było to 195 pieców, a w roku 2020 MZBK zlikwidował 129 pieców kaflowych i podłączył 7 mieszkań do ogrzewania gazowego i 56 do miejskiej sieci ciepłowniczej.

Mieszkańcy najchętniej wymieniają stare piece węglowe na gazowe. Przykładowo w 2020 roku gmina udzieliła dotacji na 55 takich inwestycji. W 42 przypadkach mieszkańcy zdecydowali się na kotły na ekogroszek, a w 26 na pellet. Zamontowano 14 pomp ciepła co świadczy o tym, że ten sposób ogrzewania domów zyskuje na popularności. Trzeba tu też podkreślić, że mieszkańcy zainwestowali w aż 106 instalacji fotowoltaicznych, które zmniejszają tzw. ślad węglowy.

W przypadku nowych instalacji grzewczych w 2020 roku przy budowie domów największą popularnością cieszy się ogrzewanie gazowe (19 pieców) i pompy ciepła (11 pomp). Tylko jedna rodzina zdecydowała się na piec węglowy na ekogroszek.

Wymiana pieców postępuje szybciej, gdy użytkownik kopciucha może otrzymać możliwie wysokie dofinansowanie nie tylko na przyłącze czy piec, ale także na modernizację jeśli tego wymaga instalacji grzewczej tj. rurek i grzejników.

W prywatnych
domach
zostało jeszcze
około 3500
kopciuchów

Biorąc pod wagę stare kotły w zasobach MZBK daje to łączną liczę około 4200 pieców do wymiany na terenie gminy.

Przy aktualnym tempie
wymiany pieców
w budynkach
prywatnych
(około 150-200 rocznie) potrwa to 20 lat.

Wiele wskazuje jednak na to, że miasto (albo rząd, bądź samorząd województwa) znajdzie jakieś instrumenty do przyspieszenia procesu wymiany pieców na nowe.

Analizując powyższe dane można dojść do wniosku, że tylko spore dofinansowanie do ekologicznych źródeł ciepła, poczynając od pieców na ekogroszek, a kończąc na pompach ciepła, jest sposobem na pozbycie się tak zwanej niskiej emisji, a co za tym idzie pyłów zawieszonych.

W ciągu najbliższych 4 – 5 lat miasto całkowicie pozbędzie się kopciuchów. Wtedy już odpowiedzialność za niską emisję będą ponosić już tylko i wyłącznie prywatni właściciele w zdecydowanej większości domków jednorodzinnych. Tempo wymian pieców w przypadku domków jednorodzinnych pozwala przypuszczać, że wymienią oni swoje paleniska w ciągu 20 lat. Żeby ten okres skrócić gmina oraz jak najbardziej przedstawiciele Komitetu Ochrony Powietrza powinni się aktywnie zaangażować w edukację i działania propagujące konieczność wymiany pieców. Bez problemu można stwierdzić kto ma kopciucha. Wystarczy spojrzeć na komin. Czy komukolwiek starczy odwagi by zapukać do drzwi właściciela takiego kopciucha i skutecznie go przekonywać do zmiany pieca?

Nawet jeśli w samym Kędzierzynie-Koźlu sytuacja z niską emisją będzie się z roku na rok poprawiać, to pozostają jeszcze tereny wiejskie, których mieszkańcy kopcą na potęgę. Rozwiązaniem kompleksowym byłaby nowelizacja uchwały antysmogowej województwa opolskiego wprowadzająca wymóg stosowania pieców na węgiel minimum piątej klasy, czyli na popularny ekogroszek. Trzeba zaznaczyć, że ceny ekogroszku są praktycznie na tym samym poziomie co zwykły węgiel, a piece są dużo wydajniejsze. Do tego stopnia że ilość spalanego w sezonie węgla względem kopciucha nie zmienia się, a komfort grzewczy jest nieporównywalny. Najważniejsze, że przy piecach na ekogroszek z komina nie leci żaden dym.

Raport wskazuje na większą skłonność do wymiany pieców przy większych dofinansowaniach dla mieszkańca. Zmiana uchwały antysmogowej z jednoczesnym na wysokim poziomie dofinansowaniem z udziałem Opolskiego Urzędu Marszałkowskiego, poszczególnych gmin oraz bezpośrednio rządu (mamy ministra klimatu) pozwoliłoby na realne nawet 90 procentowe dofinansowanie do wymiany pieców. W ciągu pięciu lat moglibyśmy rozwiązać problem raz na zawsze.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting