Protest w sprawie benzenu nie wypalił. Dlaczego?

Na spontanicznej manifestacji w centrum Kędzierzyna-Koźla zjawiły się zaledwie… cztery osoby. Co nie oznacza, że problem zanieczyszczenia powietrza przestał istnieć.

Manifestacja przeciwko zanieczyszczeniu benzenem została zwołana dziś rano w internecie. Przed południem pojawiły się informacje na Facebooku o zebraniu przy rondzie Solidarności na 15.30. Jak tłumaczyli organizatorzy, takie spontaniczne spotkanie nie wymaga rejestracji oficjalnego zgromadzenia.

Ostatecznie na demonstrację przyszły… cztery osoby. To bez wątpienia fiasko inicjatywy, która jeszcze kilka miesięcy temu potrafiła zebrać 800 osób. Co więc się stało? Czy zainteresowanie mieszkańców problemem zanieczyszczenia powietrza zmalało, czy może problem został całkowicie rozwiązany?

Ani jedno, ani drugie. Przede wszystkim zwoływanie takich manifestacji z godziny na godzinę, na dodatek w poniedziałek i przy temperaturach sięgających ponad 30 stopni musi się skończyć kiepską frekwencją.

To jeden z powodów. Drugi to fakt, że jednak podjęto pewne działania zmierzające do poprawy sytuacji w najbliższych miesiącach i część mieszkańców faktycznie czeka na efekty tychże działań.

Przede wszystkim po pamiętnej jesiennej, dużej demonstracji, prezydent Sabina Nowosielska zwołała tzw. “okrągły stół” w sprawie poprawy jakości powietrza w Kędzierzynie-Koźlu. To inicjatywa mająca na celu zebranie wszelkich możliwych informacji dotyczących źródeł zanieczyszczenia. Władzom miasta udało się nawiązać w tym celu współpracę z wiceministrem aktywów państwowych Januszem Kowalskim i głównym inspektorem ochrony środowiska. I choć obie strony należą do dwóch przeciwnych biegunów politycznych, to w tej konkretnej sprawie współpracują ze sobą.

Wskutek tych działań specjalny wóz naszpikowany elektroniką stanął pod przedszkolem przy ulicy Broniewskiego na osiedlu Blachownia. Jego aparatura analizuje przepływ zanieczyszczeń. Robi to w oparciu o poziom ponadnormatywnych stężeń obecności benzenu, częstotliwość tzw. pików, różę wiatrów i kilka innych czynników.

Jak zapewnia wiceminister aktywów państwowych Janusz Kowalski, pierwsze efekty pracy już są. Liczba tak zwanych pików zmniejszyła się od kiedy stoi tutaj ta stacja, chociaż nie została wyeliminowana. Janusz Kowalski tłumaczy, że zbierane są już informacje, które mają posłużyć przyszłym śledztwom prokuratorskim i formułowaniu aktów oskarżenia. Jednocześnie zaapelował w czerwcu do przedstawicieli miejscowego biznesu, że mają jeszcze czas na to, aby skończyć ze szkodliwą dla lokalnego środowiska działalnością.

Władze miasta zapewniają, że także stale monitorują poziom zanieczyszczenia benzenem w mieście.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting