Pracodawcy chcą zatrudniać. Czy będą mieli kogo?

Przedsiębiorcy z Kędzierzyna-Koźla mogliby już teraz produkować więcej, gdyby mieli więcej pracowników. Brak rąk do pracy jest tendencją trwałą, a demografia nie wróży nic dobrego. Jak w takim razie radzą sobie szefowie kędzierzyńskich firm? Czym dzisiaj można skusić pracownika? Czy lepiej pozyskać nowego, czy zatrzymać dotychczasowych? O tym wszystkim rozmawiali przedsiębiorcy firm przemysłowych na zaproszenie redakcji Tygodnika 7 Dni i Telewizji Kędzierzyn-Koźle.

Rynek pracy raz jest określany rynkiem pracownika, kiedy indziej rynkiem pracodawcy. A czy rynek pracy może być dobry dla wszystkich? To pytanie postawili sobie dziennikarze. Aby u źródeł znaleźć odpowiedź na to pytanie, dwie redakcje: Tygodnika 7 Dni i Telewizji Kędzierzyn-Koźle zorganizowały debatę przedsiębiorców i samorządowców poświęconą rynkowi pracy.

Eksperci, przedsiębiorcy i samorządowcy

Przedsiębiorcy wymienili się doświadczeniami w pozyskiwaniu pracowników, perspektywami rynku pracy, a także czym pracowników pozyskać, a jakimi atutami zatrzymać pracowników w firmie. Wsparli nas w tym fachowcy z Agencji Pracy Manpower Group oraz Powiatowego Urzędu Pracy. Debata odbyła się pod patronatem Prezydent Miasta Sabiny Nowosielskiej i Starosty Powiatu Pawła Masełki, którzy także wzięli udział w dyskusji. Partnerem merytorycznym debaty był Kędzierzyńsko-Kozielski Park Przemysłowy.

Bezrobotni są, pracowników brak

W powiatowym urzędzie pracy zarejestrowanych jest ponad dwa tysiące bezrobotnych. Co roku, dzięki współpracy na linii PUP – pracodawcy, do wzięcia są trzy tysiące ofert pracy. Jednak większość bezrobotnych nie chce, bądź nie może z nich skorzystać. To powoduje, że większość zarejestrowanych to osoby długotrwale bezrobotne, w większość kobiety po 50. roku życia. Dla nich atrakcyjnych ofert nie ma. Z kolei pracodawcy cierpią na brak rąk do pracy. Z prowadzonego przez PUP Kędzierzyn-Koźle barometru zawodów, wynika, że w 2023 roku mamy nadwyżki filozofów, politologów, historyków i kulturoznawców, ale także pracowników biur turystycznych oraz marynarzy i pracowników obsługi statków i portów. Z kolei deficytowe zawody to głównie wykwalifikowani pracownicy techniczni, kierowcy, ale także pielęgniarki i coraz częściej nauczyciele.

46% pracodawców chce zatrudniać

Z kolei z raportu agencji pracy ManpowerGroup „Niedobór talentów w Polsce” wynika, że najbardziej potrzebne kompetencje są z zakresu IT i analizy danych, sprzedaży i marketingu, umiejętności technicznych, obsługi klienta oraz logistyki. Raport analizuje rozkład pożądanych kompetencji w poszczególnych branżach, jednak najpowszechniejsze umiejętności dotyczą umiejętności pracy w zespole oraz radzenia sobie ze stresem.

Z innego raportu ManpowerGroup wynika, że w naszym regionie, połowa pracodawców nie planuje zmiany liczby pracowników. 4 proc. przewiduje zwolnienia, a 46 proc. planuje w 2023 zwiększać zatrudnienie. Największy wzrost dotyczy pracowników produkcji, działów obsługi klienta oraz inżynierów.
Pracodawcy niezmiennie wskazują na trudności w rekrutacji osób o pożądanych kompetencjach. Badanie ManpowerGroup pokazuje, że niedobór talentów pogłębia się. Aż 72 proc. pracodawców ma problemy ze znalezieniem pracowników. I wskaźnik ten systematycznie rośnie.
Dane te potwierdzili w trakcie debaty sami pracodawcy, którzy podkreślali, że to nie formalne kwalifikacje są największym problemem, ale chęć do pracy.

Dzisiaj benefity to oczywistość

A czym dzisiaj skusić pracownika? Oczywiście wciąż ważna jest wysokość wynagrodzenia, ale bez dodatkowych benefitów, np. pakietu usług zdrowotnych, zdobycie pracownika jest trudne. To wręcz stały element negocjacji z kandydatami do pracy. W niektórych branżach decyduje elastyczność czasu pracy, szczególnie w przypadku młodszych pracowników.
Ostatecznie jednak większość przedsiębiorców nie kryła, że bez dopływu nowych pracowników, firmom będzie coraz trudniej rozwijać się. Firmy przemysłowe już teraz mogłyby produkować więcej, ale zaczyna brakować im rąk do pracy. Niektórzy ratują się migrantami, ale nie tylko z Ukrainy. Dla przykładu Mostostal Zabrze Realizacje Przemysłowe zatrudnia 26 spawaczy z Bangladeszu. To nowa sytuacja, ale wszystko wskazuje na to, że będzie coraz powszechniejsza.

Demografii nie oszukasz

Poruszono też kwestię edukacji, szczególnie na poziomie powiatowym. Jak podkreślił starosta Paweł Masełko, tylko 35% uczniów w naszym powiecie wybiera klasy ogólnokształcące. Reszta to klasy profilowe i szkoły zawodowe. Jednak przedsiębiorcy nie mają złudzeń. Demografia jest nieubłagana. To dwie dekady temu przesądzono o tym, że dzisiaj firmom zabraknie pracowników. Z roku na rok rodzi się mniej dzieci, z których kiedyś wyrosną potencjalni pracownicy.

Jakub Dźwilewski,
Telewizja Kędzierzyn-Koźle

Leszek Stański,
Tygodnik 7 Dni

REKLAMA . . . . . .



Protection Plugin made by Web Hosting