Palisz w domowym kominku? Miej się na baczności

Strażnicy miejscy mają już na wyposażeniu wilgotnościomierze. Sprawdzą, czy drewno nie jest zbyt mokre.

W świadomości mieszkańców główną przyczyną smogu jest spalanie śmieci i węgla. Tymczasem jest jeszcze jeden czynnik bardzo mocno wpływający na zapylenie powietrza. To spalanie mokrego drewna w przydomowych kominkach.

W zeszłorocznej uchwale antysmogowej przyjętej przez sejmik województwa opolskiego zapisano zakaz korzystania z mokrego, niesezonowanego drewna. Problem w tym, że trudno jest to kontrolować. Ale straż miejska z naszego miasta wzięła się na sposób i pozyskała dwa wilgotnościomierze. Z tymi urządzeniami mundurowi będą chodzić na kontrole.

– Są to urządzenia, które były kalibrowane w Ogólnopolskim Urzędzie Miar i Wag i spełniają takie rygorystyczne normy. Jednym z postulatów zapisów uchwały antysmogowej jest zakaz palenia drewnem lub masą drewnianą o wilgotności przekraczającej 20 procent – tłumaczył komendant Aleksy Ptaszyński z kędzierzyńsko-kozielskiej straży miejskiej.

Innym problemem związanym z paleniem mokrym drewnem jest osadzanie się smoły pochodzącej z niego na wewnętrznych ścianach przewodu kominowego. Po wielu latach takiego nierozsądnego użytkowania przewód kominowy może być zapchany do tego stopnia, że drastycznie zmniejsza się ciąg komina i zaczynają się problemy z rozpaleniem w piecu. Aby udrożnić komin zapchany smołą niezbędne jest jej wypalenie w kontrolowanych warunkach. W innych warunkach grozi to pożarem całego budynku.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting