Na Opolszczyźnie ruszyły izolatoria

Bursy, domy studenta a także domy rekolekcyjne – to tylko niektóre obiekty, w jakich na czas trwania epidemii, mogą przebywać osoby oczekujące na wynik testu na obecność wirusa SARS-CoV-2 lub chorych na Covid-19 z łagodnym przebiegiem choroby. Mowa o izolatoriach, które – dzięki działaniom Wojewody Opolskiego Adriana Czubaka, powstały już w pięciu miejscach na mapie naszego regionu.

Zgodnie z wytycznymi Ministra Zdrowia osoby, u których wykryto obecność niebezpiecznego wirusa, mogą leczyć się w domu, pod warunkiem, iż zdecyduje o tym lekarz – epidemiolog ze szpitala jednoimiennego bądź placówki z oddziałem zakaźnym. Mieszkaniec trafia wówczas do tzw. izolacji domowej. Pomimo dobrego stanu zdrowia, nie wszyscy jednak mogą pozwolić sobie na powrót do domu, a to z uwagi na częste współdzielenie mieszkania z osobami starszymi lub z tzw. podwyższonej grupy ryzyka. Chory nie zostanie jednak bez pomocy. Lekarz zakaźnik może zdecydować, iż mieszkaniec może trafić do izolatorium.

Decyzją Wojewody Adriana Czubaka w województwie opolskim powstało już 5 izolatoriów z łączną liczbą 336 pojedynczych miejsc. Wojewoda zabezpieczył także dodatkowo 222 miejsc rezerwowych w Nysie oraz w Opolu. Docelowo jednak liczba ta może wzrosnąć do nawet 1000.

Każdy chory będzie przebywał w osobnym pokoju z węzłem sanitarnym. Do izolatoriów kierowane będą także osoby z podejrzeniem koronawirusa, od których pobrano w szpitalu pierwszy wymaz i oczekują na wynik testu. Jeżeli jest on ujemny – wracają do domu. Jeżeli jest dodatni – wówczas lekarz decyduje, czy pacjent zostaje na kwarantannie czy trafia do szpitala zakaźnego.

Do izolatorium pacjenci są przekazywani bez bliskiego kontaktu z personelem i kierowani od razu do pokoju, gdzie mają wszystkie potrzebne rzeczy do życia i funkcjonowania. Kontakt z nimi odbywa się przez telefon. Chorzy nie korzystają ze wspólnej jadalni, lecz posiłki trzy razy dziennie dostarczane są pod drzwi pokoi.

Stan zdrowia osób przebywających w izolatorium jest monitorowany przez personel medyczny. Przynajmniej dwa razy dziennie ma kontrolować go pielęgniarka. Nad izolowanym czuwa również lekarz, który wizytuje pacjenta na miejscu lub udziela teleporady medycznej.

Pacjent opuszcza izolatorium wyłącznie na podstawie wypisu, po uzyskaniu dwukrotnego wyniku ujemnego testów diagnostycznych. Pomieszczenia, które zajmował, po wypisaniu każdorazowo będą szczegółowo dezynfekowane i przygotowane na przyjęcie nowych osób.

Opolskie izolatoria powstały już w pięciu miejscach na mapie Opolszczyzny, tj. w Kędzierzynie-Koźlu, gdzie funkcjonuje szpital jednoimienny dedykowany wyłącznie pacjentom z Covid-19 lub podejrzeniem zakażenia koronawirusem, oraz w Nysie i Opolu – miastach z oddziałami zakaźnymi. Koszt pobytu pacjenta w izolatorium pokrywa Narodowy Fundusz Zdrowia.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting