Policjanci wypisują mandaty mieszkańcom, którzy nie noszą maseczek

Funkcjonariusze przekonują, że kara pieniężna to ostateczność bo najpierw stosują pouczenie. Ale przyznają, że były już mandaty za brak osłony na twarz.

Coraz więcej mieszkańców bagatelizuje nakaz noszenia maseczek w przestrzeni publicznej. O ile niemal wszyscy ubierają je udając się na zakupy, to już podczas spacerów coraz częściej są one opuszczone na brodę, albo nie ma ich wcale.

Mieszkańcy widzieli ostatnio interweniujących policjantów w okolicach ulicy Wojska Polskiego. Funkcjonariusze wzywali do siebie osoby nie noszące maseczek. Według naszych czytelników nie obyło się bez mandatów.

Rzecznik kędzierzyńskiej policji Magdalena Nakoneczna potwierdza, że policjanci w swojej codziennej pracy patrolowo-interwencyjnej zwracają uwagę na to, czy mieszkańcy noszą maseczki.

– Policjanci każdą podejmowaną w tym zakresie interwencję rozpatrują indywidualnie – informuje Magdalena Nakoneczna. – W większości przypadków funkcjonariusze stosują pouczenia. Natomiast osoby, które ewidentnie wykazują rażące lekceważenie prawa i zagrożenia muszą się liczyć z tym, że zostaną ukarane mandatem.

Zgodnie z obecnymi przepisami noszenie maseczek w przestrzeniach publicznych jest obowiązkowe. Zgodnie z zapowiedziami ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego Polacy będą je nosić do czasu stworzenia szczepionki na koronawirusa SARS-CoV-2.

Za brak maseczki lub innej części garderoby zasłaniającej nos i usta grozi mandat do 500 zł, grzywna do 5 tys. zł lub nawet kara administracyjna za nieprzestrzeganie zaleceń służb sanitarnych w wysokości do 30 tys. zł.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting