Niepełnosprawni chcą być samodzielni

Co kilkanaście minut jakiś rodzic dowiaduje się, że jego dziecko jest niepełnosprawne; ma wadę rozwojową lub ciężką chorobę. W pewnym momencie uświadamia sobie, że jego dziecko będzie miało pewne ograniczenia. Jak sprostać takim życiowym wyzwaniom i jakie są na tej drodze pułapki rozmawiano podczas piątej już konferencji z cyklu „Słodko – gorzki świat osób niepełnosprawnych”.

Tematem przewodnim tegorocznej konferencji, na którą zaprosił Zespół Szkół Specjalnych im. Jana Brzechwy w Kędzierzynie-Koźlu, była „Niepełnosprawność a stereotypy w przekonaniach społecznych”. Uczestnikami konferencji byli dyrektorzy i nauczyciele szkół i przedszkoli, pedagodzy, terapeuci oraz rodzice.

– Wizerunek człowieka niepełnosprawnego intelektualnie utrwalają pewne stereotypy. – mówiła Gabriela Joniak – nauczyciel i terapeuta Zespołu Szkół Specjalnych w Kędzierzynie-Koźlu. – Nie pozwalamy osobom niepełnosprawnym na samodzielność, wyręczamy we wszystkim. Pozbawienie ich możliwości decydowania o sobie powoduje, że stają się bierne, wycofane i zależne od nas.- dodała.

Tomasz Radłowski, pedagog i trener, wyjaśniał mechanizmy współdziałania w grupie. Tata niepełnosprawnego ucznia kędzierzyńskiej szkoły – Kuby – opowiadał o zmaganiach samotnego ojca, chcącego zapewnić swoim dzieciom normalne, pogodne dzieciństwo, a Grzegorz Gos z firmy terapeutycznej w Nysie mówił o pułapkach w wychowaniu.

– Każde dziecko ma potrzebę bycia samodzielnym, uczenia się – mówił Grzegorz Gos. – Jeśli je wyręczamy traci motywację do uczenia się, wiarę we własne siły i staje się od nas zależne. A naszym głównym celem jest przecież to, by dzieci były jak najbardziej przygotowane do dorosłego życia – dodał. – Dzieci niepełnosprawne uczą się według tych samych praw, co dzieci pełnosprawne – z jednym wyjątkiem – potrzebują dużo więcej czasu, dużo więcej powtórzeń i cierpliwości ze strony rodziców. – wyjaśnił.

Uczestnicy konferencji mieli również okazję poznać opinie rodzeństwa osób niepełnosprawnych dotyczącą relacji w rodzinie, w której jest dziecko niepełnosprawne.

– Wydaje mi się, że rola siostry osoby niepełnosprawnej, a pełnosprawnej jest taka sama. Moje stosunki z niepełnosprawną siostrą są takie same jak z moim zdrowym bratam. Myślę, że są takie same jak w „przeciętnych rodzinach ze zdrowymi dziećmi”- – zauważyła Aleksandra Rams, siostra Marty, uczennicy Zespołu Szkół Specjalnych.

Aleksandra nauczyła się od siostry patrzenia na świat. Niepełnosprawna Marta potrafi cieszyć się z życia, a także akceptować je takim, jakie jest.

Konferencja odbyła się pod patronatem Małgorzaty Tudaj, Starosty Powiatu Kędzierzyńsko – Kozielskiego.

REKLAMA



Dodaj komentarz

Twój adres email nie zostanie opublikowany. Pola, których wypełnienie jest wymagane, są oznaczone symbolem *

Protection Plugin made by Web Hosting