Część spraw spada z wokandy kozielskiego sądu. Wiemy więcej o proteście pracowników

Sparaliżowany jest wydział cywilny, którego większość pracowników poszła na zwolnienie. Tak chcą zaprotestować przeciwko niskim płacom.

O trwającym proteście w Sądzie Rejonowym w Kędzierzynie-Koźlu portal tygodnik7dni.pl pisał już w poniedziałek. We wtorek poznaliśmy więcej szczegółów.

Jak przekazała nam Bogna Witek, prezes Sądu Rejonowego w Kędzierzynie-Koźlu na 47 pracowników sekretariatów 18 osób jest na zwolnieniu lekarskim. Przebywają na nim od poniedziałku. Są to przede wszystkim pracownicy wydziału cywilnego.

To właśnie tutaj sytuacja jest najtrudniejsza. W sumie z 13 pracowników tego wydziału na zwolnieniu przebywa aż 11. Codziennie podejmowane mają być decyzje o ewentualnym odwołaniu rozpraw bądź kontynuowaniu. W poniedziałek i we wtorek większość została odwołana. W wydziale karnym brakuje pięciu pracowników, którzy poszli na chorobowe.

Nie ma możliwości przenoszenia pracowników z innych sądów.

– Sytuacja w wydziale cywilnym jest trudna – przyznaje sędzia Witek.

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie zwolnienia chorobowe to forma protestu przeciwko niskim pensjom. Pracownicy sądów w całej Polsce pomysł zaczerpnęli od policjantów. Nieoficjalny protest ma trwać do 21 grudnia.

Do kozielskiego sądu do trzech wydziałów: rodzinnego, karnego i cywilnego wpłynęło w ciągu roku 13,5 tysiąca spraw, do tego ponad 8 tysięcy do wydziału ksiąg wieczystych. W tym roku ma być ich jeszcze więcej.

– Obowiązków przybywa, odpowiedzialności również, jednocześnie pensje stoją w miejscu. To fatalna sytuacja – mówi nam jeden z pracowników sekretariatu.

Przeciętnie pracownicy administracji sądowej zarabiają od 2 do 3 tysięcy złotych miesięcznie.

REKLAMA



Protection Plugin made by Web Hosting